Nasze pragnienie ciekawości często skłania do zastanowienia się, kto kryje się za nazwą firmy, produktu lub zdjęcia. Każdy z nas ma do opowiedzenia historię, ale teraz skupmy się na tej.
Rok 1959. W sercu Gór Sibillini, w Amandola, małym miasteczku w Marche, młoda para otworzyła pierwszy sklep żyrandoli.
To był bardziej warsztat niż sklep, jak to się wtedy nazywało, i właśnie tutaj Basilio i Giuseppina postanowili ożywić swój pomysł na biznes.
Projekt nabierał kształtować się powoli, dzięki pasji, która z każdym dniem coraz bardziej zmieniała się w handlu , nie tracąc zapału. Basilio był rzemieślnikiem żelaznym, bardzo dobrze nauczył się swojego zawodu czerpiąc inspirację z podróży po Włoszech. Giuseppina jednak prowadził handel krwią.
Z biegiem czasu rzemiosło młodej pary przekształciło się z prostych rzemieślników w prawdziwych rzemieślników światła. Pasja do pracy porusza tak, że nawet ich dzieci, które od 1985 roku kontynuują swoją pracę.x
W 1986 roku, w związku z przedsiębiorczym sukcesem, para decyduje się na większe marzenia i buduje zakład produkcyjny inwestując w maszyny do warsztatu i lakiernia.
Zespół sprzedaży rośnie, a entuzjazm personelu produkcyjnego rośnie, angażując małą, ale aktywną społeczność w swój projekt rozsławiania świetlistych kreacji.
I tak się urodził.
Dziś Gibas eksportuje do całej Europy, szukając rynków zagranicznych i stając się rzecznikiem „Made in Italy” na świecie.
Od 2016 r. trzecie pokolenie kieruje firmą z takim samym entuzjazmem i kreatywnością Basilia i Giuseppiny. Ich pasja skłania ich do badania różnych aspektów światła i jego niematerialności, przekształcania go w wyrafinowane kształty i korzystania z nowoczesnych technologii. Od ponad 55 lat Gibas dzień po dniu opowiada ludziom swoją wizję światła.